Niewiele osób jest chyba w stanie śledzić od strony prawnej zawiłości związane z najnowszą PiSowską próbą zniewolenia Sądu Najwyższego. Jutro – w czwartek, 23 stycznia – SN w składzie trzech izb miał orzec, czy osoby wskazane prezydentowi przez neo-KRS do powołania na stanowiska sędziowskie mogą orzekać. SN miał tu odpowiedzieć na pytania prawne zadane przez jeden z Sądów Apelacyjnych, a jest przy tym – jak twierdzi sam SN – związany wyrokiem TSUE, który zobowiązał go do takiego rozstrzygnięcia. Chcąc zablokować to posiedzenie, marszałek Witek wystąpiła do obsadzonego obecnie w całości przez PiS Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, choć wedle ekspertów żadnego sporu kompetencyjnego tu nie ma. Mgr Julia „Wolfgangowa” Przyłębska, uważana przez PiS za prezeskę TK, ogłosiła, że posiedzenie SN zostaje zawieszone. W odpowiedzi rzecznik SN stwierdził, że posiedzenie nie jest zawieszone, a SN na jutrzejszym posiedzeniu sam rozstrzygnie, jak ma się zachować wobec wniosku do TK.
Sądzę, że SN postanowi jutro zignorować wniosek do TK i oświadczenie Przyłębskiej i że bardzo dobrze to uzasadni. PiS oczywiście tego nie uzna, a sprzyjający PiS prawnicy uzasadnią to stanowisko równie elokwentnie. W konsekwencji SN i większość polskich sędziów uzna, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w myśl prawa europejskiego, ale pan Zbyszek, sama Izba Dyscyplinarna i cały PiS będą twierdzili inaczej i będą próbowali karać niepokornych sędziów. Ci wyroków Izby Dyscyplinarnej nie będą uznawać i chaos, jaki już panuje w polskim sądownictwie, jedynie się pogłębi.
A chaos i tak już jest wielki: Strony już kwestionują niekorzystne dla siebie wyroki twierdząc, że skoro w składzie orzekającym byli sędziowie powołani na wniosek neo-KRS, sąd był nieprawidłowo obsadzony i wyrok jest wobec tego nieważny. Za chwilę to samo zaczną robić sądy europejskie, jeśli niekorzystne wyroki będą dotyczyć ich obywateli. Za chwilę już zupełnie nie będzie wiadomo, kto w Polsce jest sędzią, a kto tylko uważa, że sędzią jest i które wyroki obowiązują, a które nie. I nie mówimy o jakichś sprawach politycznych, ale o banalnych (choć niezwykle istotnych dla zaangażowanych osób) sprawach karnych, cywilnych, gospodarczych.
Całkowitą odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi PiS, który, żeby przełamać „imposybilizm prawny” uniemożliwiający mu autorytarne, całkowicie woluntarystyczne i wolne od wszelkiej odpowiedzialności sprawowanie władzy, postanowił złamać zasady rządów prawa i trójpodziału władz i podporządkować sobie sądy. PiS twierdzi coś wręcz przeciwnego, mianowicie, że za chaos odpowiada „kasta”, która nie chce podporządkować się woli sejmowej większości. To nieprawda: rządy większości nieliczącej się z prawem, w tym z prawem europejskim i nierespektujące praw mniejszości to dyktatura, niedemokratyczna w dokładnie ten sam sposób i w tym samym sensie, jak niedemokratyczna była „dyktatura proletariatu”, system ustrojowy PRLu, na którym PiS się coraz wyraźniej wzoruje.
Dodatkową konsekwencją jest narastające przekonanie, że prawo nie jest emanacją jakichś wyższych, uniwersalnych zasad, a jedynie emanacją woli rządzącej większości. To również jest PRLowsko-bolszewicka zasada. Z woli PiSu gotowego zrobić (prawie?) wszystko, żeby utrzymać władzę, cywilizacyjnie wracamy do czasów, jak się wydawało, minionych.
Na zakończenie przypomnę, że podobna sprawa już miała miejsce. Gdy pod koniec 2015 Sejm miał wybierać sędziów-dublerów do TK, Trybunał Konstytucyjny – nie jednoosobowo, ale w składzie jedenastoosobowym – wydał postanowienie o zabezpieczeniu postępowania, zakazujące Sejmowi dokonania wyboru sędziów TK do czasu rozstrzygnięcia przez sam TK, czy nowelizacja ustawy o TK uchwalona pod koniec kadencji PO była zgodna z konstytucją. Marszałek Kuchciński to postanowienie zignorował, a oczywiście znaleźli się prawnicy, którzy argumentowali, że TK w ogóle takiego postanowienia nie miał prawa wydać. Dziś mgr Przyłębska ogłosiła, że postępowanie przed SN jest zawieszone, ale SN zapewne to postanowienie zignoruje. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.

Oby jednak wreszcie zginął od tego miecza! Najgorsze jest to, że znaczna część suwerena wierzy propagandzie TVP.
PolubieniePolubienie
Wszyscy sprzysięgli się przeciw PiS-owi: pancerna brzoza, zdradzieckie elity i obcojęzyczni cudzoziemcy. Ale podłozmian nie podda się tak łatwo – skoro Polacy czepiają się niemieckiej nogawki i za nic nie chcą opuścić wrażej Unii Europejskiej, to już PiS dołoży starań, by odziana w niemiecką nogawkę noga sama wymierzyła nam solidny wypierpol.
PolubieniePolubienie
Muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Spodziewałem się po PiSie czegoś bardziej wysublimowanego, czegoś zwyczajnie ciekawszego, niż briefing pana Zbyszka i jego wiceministrów, mówiących o „tak zwanej uchwale” SN, który „obradował z rażącym naruszeniem prawa”. Banalne nudziarstwo.
PolubieniePolubienie
A czy widzieliście to?
„W rozmowie z Onetem Izydorczyk atakuje najważniejszego człowieka w MSZ — dyrektora generalnego Andrzeja Papierza. — Podczas wizyty z oficjalną delegacją w japońskiej świątyni w Kamakurze, Papierz symulował, że obmywa sobie genitalia i radośnie rechotał — mówi były ambasador. — Japończycy udawali, że tego nie widzą, bo nie wiedzieli, jak się zachować.”
„Papierz podszedł do kadzi z wodą i zaczął symulować, że obmywa sobie genitalia. Radośnie przy tym rechotał. Towarzyszący mu ludzie z MSZ też się świetnie bawili. Zachowywali się, jak gimnazjaliści na wycieczce. ”
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/byly-ambasador-oskarza-szefostwo-msz-w-tle-skandale-w-dyplomacji/yz26pqt
PolubieniePolubienie
A czemuż nominaci podłozmianu mieliby się lepiej zachowywać za granicą albo w polskim parlamencie niż we własnym domu? Ten typ wszędzie czuje się u siebie.
Ponoć Słonimskiego na jakimś przyjęciu w Warszawie ambasador radziecki zapytał dyskretnie, gdzie tu można ulżyć pęcherzowi. – Pan, Ekscelencjo? Wszędzie!
PolubieniePolubienie
specyfika warszawskich przyjec
PolubieniePolubienie
dyskusja na temat ekologizmu
https://zeroanthropology.net/2019/09/29/girls-groupies-and-grim-reapers-the-religious-politics-of-mass-response/
PolubieniePolubienie
Na youtube jest wyklad ‚Ekonomia polityczna polskiego orientalizmu`’ dr. hab Moniki Bobako z Poznania
Te pania moglyby zaprosic do siebie mieszkanki Polski poludniowo-wschodniej`. Takze jako przedstawicielke tej lepszej, „zachodniejszej” czesci kraju ” ( < uwaga, sarkazm ).
PolubieniePolubienie
sytuacja przypomina węzeł gordyjski, sposób jego rozwiązania znany jest od dawna, nie sądzę aby znaleziono inny.
PolubieniePolubienie
Obyś żył w ciekawych czasach. SN ustami wszystkich swoich fioletowoczapych krasnoludków wydaje uchwałę, WSA uchyla postanowienie UODO w sprawie utajnienia wydrukowanych na papierze gazetowym list podtarcia, KE występuje do TSUE w sprawie wdrożenia środków tymczasowych, senatorowie z juesej molestują Adriana obawami w sprawie zagrożenia dla demokracji, Marsjanie… Chwila, a gdzie się podziali Marsjanie?!
Ale chyba szambo zaczyna wybijać, właśnie się jeden poseł przeniósł z PZPR do ZSL^H^H^H z PiS do Gowina.
Kryształowy Karczewski w mądrości swojej objawił przy próbie „odzyskania” Senatu, że transfery w polityce są sprawą normalną. Ze zniecierpliwieniem czekam, jak się do tego odniesie.
PolubieniePolubienie
@anuszka:
No już nie bądź niepotrzebnie złośliwa, standardy zostały zachowane i Jego Świątobliwość się w świątyni w Kamasutrze z suczką bokserką nie całował. Doceń!
PolubieniePolubienie